Stymulacja z innej perspektywy – BDSM czy niewinna zabawa?

Kobiece pośladki podniecają mężczyzn od dawna, a właściwie od zawsze. Ta część kobiecego ciała zwraca ich uwagę zarówno w codziennym życiu, jak i w sypialni. Czy uwielbienie dla pozycji od tyłu to po prostu chęć podziwiania stymulujących wzrokowo widoków czy wstęp do BDSM? Wszystko zależy od partnerów i wspólnej zgody na to, jak daleko zamierzają się posunąć w sypialni.

Wzrok nie kłamie

Co na to kobiety?

Kiedy pojawia się niechęć…

Wzrok nie kłamie

Pozycje od tyłu nie bez przyczyny są tak lubiane przez mężczyzn. W większości przypadków wybierane są dlatego, że pozwalają one adorować kobiece pośladki, które są jednym z najsilniejszych bodźców wzrokowych dla mężczyzny. Jednocześnie pozycje te dają poczucie zaspokojenia męskiej potrzeby dominacji nad partnerką. Na tej potrzebie bazują zresztą w dużej mierze masturbatory męskie, które bardzo często imitują damskie pośladki. To sprawia, że w mężczyznach budzi się prawdziwe zwierzę. Mogą oni w ten sposób zaspokoić swoje potrzeby, jeśli partnerka nie jest zwolenniczką takich pozycji.

Pozycje od tyłu pozwalają na bardzo różną formę stosunku. Wypięcie pupy może być zaproszeniem i sygnałem do bardzo dynamicznego, mocnego aktu seksualnego, w którym partner nabija się penisem na partnerkę. Wiele par ceni sobie takie bardzo intensywne akty seksualne. Czy prowadzi do nich przedłużająca się w nieskończoność gra wstępna czy też stosunek ma bardzo krótki wstęp, to już decyzja obojga.

Stosunek tego typu może być wstępem także do zupełnie innego aktu seksualnego, jakim jest stosunek analny. Pozycje od tyłu to właściwie najlepszy sposób na to, aby wypróbować tę formę aktu seksualnego. Na początek można spróbować jedynie delikatnego ściągnięcia pośladków, zaciśnięcia ich, któremu towarzyszyć będzie stymulacja ciała między odbytem a wejściem do pochwy. U części kobiet ten typ masażu może od razu przynieść ochotę do stymulacji odbytu. Na początek nie musi to być pełny stosunek, a jedynie jego zapowiedź. Z czasem można skorzystać z korków analnych (dostępnych w różnej wielkości, co ułatwia stopniowe przechodzenie do kolejnych etapów stymulacji). Oczywiście, jeśli tylko partnerzy wyrażają zgodę na tego typu akty seksualne. Wypięte pośladki i pozycje od tyłu to także elementy, z których korzysta się w BDSM. Jak w każdym stosunku seksualnym, intensywność doznań zależy od decyzji obojga uczestniczących w nim osób.

Co na to kobiety?

Jak w każdej innej seksualnej kwestii, tak i tutaj zdania kobiet są podzielone. Część z założenia wręcz niechętnie podchodzi do tej formy uprawiania seksu. Dla innych jest to absolutnie jedna z ulubionych form uprawiania miłości. Niektóre kobiety bardzo cenią sobie bodźce płynące podczas stosunku od tyłu. Ich intensywność jest bowiem także i dla kobiety znacznie większa. Plusem tych pozycji niewątpliwie jest możliwość swobodnej stymulacji łechtaczki. Połączenie dwóch rodzajów stymulacji gwarantuje partnerce niezapomniane przeżycia. Wzmocnić je można jeszcze bardziej, sięgając na przykład po masażery łechtaczki. Ich ogromnym plusem jest bardzo duża swoboda w docieraniu do miejsc intymnych.

Kiedy pojawia się niechęć…

Trzeba jednak wyraźnie powiedzieć, że istnieje całkiem spora grupa kobiet, które odmawiają tego typu seksu, nie godzą się na takie pozycje i generalnie uważają seks od tyłu za mało atrakcyjną formę współżycia. Oczywiście nie można partnerki do niczego zmuszać, natomiast można spróbować ją przekonać do zmiany zdania. Przede wszystkim należy ją zachęcić do przetestowania jednej z wielu przecież pozycji. Warto tutaj spróbować dostosować się do tego, czego partnerka może najbardziej pragnąć. Wspólne testowanie możliwości, jakie dają różne kąty penetracji, może się okazać wspaniałą łóżkową zabawą, która odczaruje w kobiecie błędne przekonania na temat tego typu seksu.