Istnieje kilka naturalnych sposobów rozjaśniania włosów farbowanych zarówno tych zabarwionych na ciemny kolor, jak i na jasny. Decydujemy się na rozjaśnianie wówczas, gdy np. ciemny kolor już się znudził albo wyszedł nam za ciemny, niż chcieliśmy lub ufarbowane na jasny kolor włosy zaczęły nieładnie żółknąć. W obydwu przypadkach możemy zaradzić domowymi sposobami.
Jakie naturalne specyfiki pomogą rozjaśnić włosy farbowane?
Spośród niektórych naturalnych metod rozjaśniających mamy np.:
- cytrynę
- rumianek
- rabarbar
- rzewień lekarski
Kiedy można rozjaśnić włosy farbowane?
Włosy, które właśnie ufarbowaliśmy, powinny odpocząć jakiś czas, zanim zaczniemy je rozjaśniać. Ogólnie zaleca się odczekać przynajmniej 2 tygodnie po farbowaniu. Czas ten jest konieczny, by farbowane włosy zregenerowały się po interwencji chemicznej mieszanki koloryzującej. Bezpośrednie rozjaśnianie może doprowadzić do zniszczenia włosów, łamania, rozdwajania, wysuszenia, a nawet do ich intensywnego wypadania.
Rozjaśnianie musi przebiegać stopniowo, za każdym razem zmieniając barwę włosów o jeden ton. To najlepsza metoda, by włosy były zawsze zdrowe, mocne i gęste. Jeżeli upieramy się przy natychmiastowej zmianie koloru np. z czerni na blond, pójdźmy do doświadczonego fryzjera i zdajmy się na jego znajomość problemu. Być może wywabi całą farbę z naszych włosów i rozjaśni je, tak jak chcemy o wiele szybciej, sprawdzonymi innymi metodami.
Czym rozjaśnić farbowane włosy jasne?
Zdarza się, iż utlenione włosy po pewnym czasie żółkną, więc aby rozjaśnić zżółknięte kosmki włosów, możemy zastosować sok z cytryny, który wcieramy we włosy (z pominięciem skóry głowy) i po około 15 minutach włosy myjemy szamponem, spłukujemy, po czym nakładamy odżywkę i znów spłukujemy wodą. Można też, zamiast soku z cytryny użyć płukanki cytrynowej. Przygotujemy ją za pomocą soku z cytryny i przegotowanej ostudzonej wody. Wystarczające proporcje to 1 łyżka soku i 1 litr wody. Jej ilość dostosowujemy do długości włosów, by zostały pokryte płukanką po całości. Płukanki tej użyjmy dopiero po umyciu włosów.
Skuteczny jest także rumianek, który parzymy w szklance wody (2 saszetki). Napar mieszamy z 2 litrami wody i płuczemy włosy po ich uprzednim umyciu. Obydwie metody najlepiej stosować przy każdym myciu włosów. W ten sposób zapobiegniemy żółknięciu włosów, a także pozbędziemy się już tych które pojawiły się wcześniej. Przy okazji włosy zostaną odżywione. Skuteczny będzie także proszek z rabarbaru lub rzewienia, o czym poniżej.
Czym rozjaśnić włosy farbowane ciemne?
Cytryna i rumianek to mało skuteczne metody przy włosach ufarbowanych na ciemny kolor. Rozjaśniając cytryną lub rumiankiem, włosy mogą tylko zyskać jaśniejszy połysk, widoczny jedynie wówczas, gdy będą na nie padać promienie słoneczne pod odpowiednim kątem. Natomiast rabarbar i rzewień lekarski poradzą sobie z rozjaśnianiem znacznie lepiej. Rabarbar zawiera w swym składzie kwas szczawiowy, który wpływa na rozjaśnianie farbowanych włosów. W rzewieniu natomiast składnikiem rozjaśniającym jest kwas jabłkowy.
Aby rozjaśnić włosy farbowane, należy zalać suchy proszek z rabarbaru wodą i wymieszać na jednolitą gęstą papkę. Nakładamy ją na włosy umyte. Przykrywamy włosy woreczkiem foliowym oraz owijamy głowę grubym ręcznikiem i czekamy około 40 minut (dłuższe przetrzymanie grozi przesuszeniem włosów), po czym spłukujemy letnią wodą.
Podobnie postępujemy ze sproszkowanym rzewieniem lekarskim. Możemy dodać do niego przy pierwszym rozjaśnianiu trochę kasji, która złagodzi siłę działania kwasu jabłkowego, a jest go w rzewieniu bardzo dużo. Zapobiegnie to nadmiernemu przesuszeniu włosów. Przy każdym kolejnym rozjaśnianiu można ilość kasji stopniowo zmniejszać.
Podsumowując
Każde rozjaśnianie włosów farbowanych niesie ryzyko uszkodzenia struktury włosa, dlatego wszystkie metody należy stosować z umiarem, kierując się zdrowym rozsądkiem. Nawet rozjaśnianie włosów za pomocą mikstur roślinnych może prowadzić np. do przesuszenia włosów i będą wyglądać jak siano. Rozjaśnianie musi przebiegać powoli. Każdy zabieg powinien zmieniać barwę włosów o 1 ton, ewentualnie o 2, ale nie więcej.